wtorek, 29 stycznia 2013

Jeden


Iga:
Nareszcie jesteśmy! Po długiej i wyczerpującej podróży dodarłyśmy. Zawsze chciałam tu mieszkać. To takie moje małe marzenie, które właśnie się spełniło. Daria nie była zadowolona, ale ją przekonałam. Rzadko się rozstawałyśmy, wiec musiała się zgodzić.
Mieszkanie nie było duże, dwa pokoje z kuchnią. To i tak coś, jak na młode studentki. Powoli zaczęłyśmy się rozpakowywać, nie mamy zbyt dużo rzeczy, więc długo nam to nie zajęło. Wymęczone całym dniem padłyśmy na skórzaną kanapę w salonie.
-Głodna jestem - zaczęłam
- To jedz ktoś ci broni?! – zawsze uwielbiała mi dogryzać.
- Zapomniałaś że mamy pustą lodówkę? Może skoczysz do sklepu?- Daria spojrzała na mnie spod byka i wybuchła niepohamowanym śmiechem
-Ja!? Pff, sama idź! –wiedziałam, tak w ogóle  to po co ja się jej pytałam?
Założyłam balerinki i jeansową kurteczkę i wyszłam w poszukiwaniu spożywczaka. Oby się tylko nie zgubić.

 Daria:
Gdy Iga poszła do sklepu postanowiłam znaleźć jakiś ciekawy film. Wybrałam „ Trzy metry nad niebem”, Iga strasznie  go lubi. Nie chciało mi się bezczynnie  siedzieć  w salonie , więc postanowiłam wziąć szybki prysznic. Kiedy wyszłam z łazienki, ubrałam się w swoją piżamę, czyli za dużą koszulkę ze SpongeBobem i spodenki.  Igi jeszcze nie było, więc poszłam do kuchni zaparzyć nam naszą ulubioną, malinową herbatę. Nim woda się ugotowała, moja przyjaciółka już wróciła z zakupami. Szybko je rozpakowałyśmy i z kubkami gorącej herbatki zasiadłyśmy do oglądania filmu. Oczywiście oglądanie nie obyłoby się bez picia wina i chrupania chipsów. A na koniec  popłakałyśmy się tak jak miałyśmy w zwyczaju podczas oglądania tego filmu.  Po zakończonym seansie postanowiłyśmy do końca opróżnić butelkę i położyć się spać


No i mamy jedyneczkę. Jak wam się podoba ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz